poniedziałek, 23 czerwca 2014

VIII

Witam!

Tak jak już obiecałam pochwalę się nowo zrobioną koszulką dla mojego Ukochanego. Zażyczył sobie koszulkę z logiem EpicRockRadio. 
Etapy jak powstawało to "dzieło".


Koszulkę umieszczam na jakiejś sztywnej podkładce, w moim przypadku jest to plansza z mapą, żeby to co będę malowała z przodu nie "przebiło" na tylną część koszulki. Zawsze najpierw rysuję mniej więcej zarys tego co chcę namalować, biała kredą na ciemnych ubraniach lub delikatnie ołówkiem na ubraniach jasnych, ponieważ po wypraniu ubrań nie zostają żadne ślady.


Wszystkie moje koszulki maluję farbami akrylowymi, nie specjalnymi do tkanin jak robi to większość osób lecz zwykłymi, malarskimi farbami akrylowymi. Świetnie się trzymają, nic nie schodzi w praniu, nawet jeżeli ubrania są prane w pralce aczkolwiek farby muszą porządnie wyschnąć!


Następnie białą farbą akrylową robię sobie "podkład". Gdybym malowała na koszulce od razu farba w danym kolorze (w tym wypadku czerwoną) nie byłaby tak wyrazista jak jest w rzeczywistości, była by bardzo ciemna.


Ostatecznie po wyschnięciu mojej "bazy" maluję koszulkę danym kolorem lub kolorami, w tym wypadku kolorem czerwonym. Całość pozostawiam do wyschnięcia na wieszaku, często taka koszulka wisi na nim 2-3 dni po czym jest już całkowicie gotowa do użytkowania. 


Oto efekt końcowy!

Jutro jadę do Wrocławia, w piątek zaczynają się Dni Fantastyki, których nie mogę się już doczekać! Oczywiście nie ominęłabym jutrzejszego, wtorkowego wypadu do sh więc specjalnie wstaję wcześniej żeby poszperać w używanych ciuszkach i podnieść sobie poziom endorfin. Postaram się na bieżąco informować i relacjonować co się dzieje we Wrocławiu aczkolwiek nie wiem czy znajdę czas, na pewno wszystko nadrobię po przyjeździe do domu. 

Zapraszam! 

czwartek, 19 czerwca 2014

VII

Witam!

Urodziny udane, bardzo zabiegane i wykańczające ale miło było spotkać się z rodziną i znajomymi. Nadszedł również czas na pochwalenie się swoim, dość świeżym zakupem a mianowicie gorsetem. 

Gorset typu tuba marki Restyle, underbust, metalowe fiszbiny i piękny barokowy wzór. Skusiłam się na ten gorset z powodu okazyjnej ceny, wiem, że nie jest to gorset super redukujący talię a tym bardziej do tzw. treningu talli ale nie o to mi chodziło, przynajmniej na razie nie zamierzam redukować mojej talli a pragnęłam ja tylko podkreślić. Mimo wielu negatywnych zdań na temat gorsetów marki restyle jest dość wygodny, nie ściska aż tak bardzo żeber co było głównym minusem według wielu posiadaczek gorsetu tej marki, wygodnie się w nim siedzi i oddycha. Materiał jest wytrzymały, sam gorset jest dość ciężki ale gdy się go ubiera nie czuć tej wagi. Cały czas "poluję" na gorset z Papercats, ten klasyczny matowy underbust ale niestety na stronie pustki... 

Moim malutkim marzeniem (zapewne do zrealizowania niedługo) jest jakiś cudowny gorset overbust robiony na zamówienie. Mam dość spory biust w porównaniu z obwodem pod biustem dlatego bałabym się kupić overbust bez przymiarki... 








Kreacja może i nie jest super zachwycająca ale na pewno dość wygodna żeby biegać z jedzeniem i podczas ostatnich przygotowań. Wszystko w kolorze czysto czarnym, niestety każda tkanina inaczej łapie światło i zdjęcia wychodzą jak widać.

Gorset Restyle, 100 zł z przesyłką
Zwykła czarna bluzka River Island, sh 3 zł
Przerobiona spódniczka z sukienki H&M, sh 1 zł



Jutro jadę na dzień próbny do szkółki ogrodniczej o 5 rano .... Mam nadzieję, że będzie warto i nie usłyszę tak jak ostatnio, że Pani za ciężką harówkę z wielką łaską da mi 4 zł/h. Ogólnie jestem wykończona ale jakieś zajęcie na wakacje muszę sobie znaleźć. 

27 czerwca zaraz po wynikach z matur wybieram się na Dni Fantastyki do Wrocławia i oczywiście zobaczyć się z moim Ukochanym. Wszystko postaram się zrelacjonować w postaci zdjęć, niedługo również pokażę następne sh'owe zdobycze oraz efekty malowania koszulek. Zachęcam do obserwowania. 

Zapraszam!




poniedziałek, 16 czerwca 2014

VI

Witam!

Proszę o wybaczenie ale dziś po powrocie z dnia próbnego i usłyszeniu, że pracując 13 h dziennie 7 dni w tygodniu miałabym zarobić 1600 zł nie miałam siły na nic ... Dziś nic szczególnego, tak oto pojechałam na drobne przedurodzinowe zakupy.



Wszystko już znacie, koszulka Slipknot (związana), sh 2,50 zł, 
Długa sukienka H&M, sh 6 zł


Mimo ogromnego zmęczenia i zniechęcenia do jakichkolwiek dalszych działań na mojej twarzy pojawił się wielki uśmiech gdyż zyskałam znowu kilku nowych obserwatorów, dziękuję!

Pojutrze zdecydowanie ciekawiej, pochwalę się prezentami, zapewne skromnymi, ale równie cennymi i wartościowymi. Oczywiście pojawi się na blogu mój nowy gorset ale to później. 

Zapraszam! 

sobota, 14 czerwca 2014

V

Witam!

Wybaczcie kilkudniową przerwę ale mam masę zajęć i oczywiście 2 razy za mało czasu ... W poniedziałek rozmowa o pracę sezonową, dzień próbny, we wtorek moje 19-ste urodziny co wiąże się z tłumem gości w domu a co za tym idzie generalnym sprzątaniem i gotowaniem.

Przyszedł mój pierwszy, długo wyczekiwany gorset! Jest to underbust ze stalowymi fiszbinami i barokowym wzorem, ale niestety nie dziś się nim pochwalę, zapewne zrobię to we wtorek gdyż mam zamiar zabłysnąć w nim na moich urodzinach. Dzisiaj natomiast pochwalę się moimi ulubionymi zdobyczami z sh.






Asymetryczna bluzka Atmosphere z genialnym wycięciem na plecach! sh 1 zł

















Koronkowa narzutka, świetna do wszystkiego, sh 3 zł



Długa, plisowana, tiulowa spódnica, pięknie się układa i "faluje"na wietrze, sh 3 zł 


Sukienka welurowa z kryształkami, którą w rezultacie założyłam na studniówkę, sh 8 zł


"Sweterek" siatka, sh 3 zł


No i ja, w pierwszej asymetrycznej koszulce. 


Postaram się częściej wrzucać posty, już niedługo nowy gorset, relacja z Władysławowa i urodzin, do zobaczenia.

Zapraszam!

środa, 11 czerwca 2014

IV

Witam!

Dziś następna porcja moich sh zakupów. Tym razem niestety szału nie było ... Zaopatrzyłam się raczej w rzeczy z działu basic, czyli podstawowe części garderoby. Jedyna dość ciekawą i nietypową rzeczą, przynajmniej według mnie jest "włochaty" sweterek. Ma kształt waterfall oraz czarne kuleczki koraliki, które zapewne odpruję. Zapraszam do przeglądania.





Zwykłe bluzki bez rękawów, pierwsza w wersji oversize, druga skurczyła się w praniu z rozmiaru 18 (XXXL) do mniej więcej rozmiaru 10 (M), sh 1 zł sztuka  



"Włochaty" sweterek, sh 1 zł 

















Bluzka H&M, sh 1 zł

Niestety bluzka ma chyba przypalone miejsce, ale mam już świetny pomysł jak to zakryć, moim patentem pochwalę się w następnych postach 


Bluzka z imitacją kieszonki Atmosphere, sh 1 zł


Czarne legginsy Atmosphere, sh 1 zł


Jak już wcześniej pisałam, szału nie ma ale takie "podstawowe"elementy garderoby powinny znaleźć się w każdej szafie. W następnym poście zaprezentuję moją nową malowaną koszulkę, a raczej koszulkę dla mojego Ukochanego.

Zapraszam!

wtorek, 10 czerwca 2014

III

Witam!

Oprócz biegania po sh od czasu do czasu również zdarza mi się coś namalować. Oczywiście, maluję na kartkach, ale moim szczególnym zamiłowaniem stało się malowanie na koszulkach. Zwykły T-shirt można zmienić w ciekawą koszulkę, która buduje charakter stroju. Koszulka z czaszką jest moja pierwszą malowaną koszulka, mimo, że wykonałam ją dość dawno (chyba 2 lata temu) nadal ją bardzo lubię!





Koszulka sh oraz DIY
Spódniczka sh oraz DIY
Martensy kupiłam na Wrocławskim targu za 15 zł od Pana, który
 wyprzedawał rzeczy z domu!!! (są w 100% oryginalne)




























No i tak oto wygląda moje pierwsze dzieło! Mam ich oczywiście więcej ale nie wszystko na raz. Aktualnie kończę koszulkę dla mojego Ukochanego, ale na to również przyjdzie czas.

Jutro pochwalę się moimi nowymi nabytkami z sh, które zakupiłam dzisiaj. Chcę również pochwalić się PIERWSZYM obserwatorem, który nie ukrywam wywołał na mojej twarzy ogromny uśmiech gdyż to właśnie obserwatorzy, czyli ludzie, którzy chcą oglądać to co robię, w co się ubieram są największą nagrodą i dają największą satysfakcję drugiej osobie! Dziękuję serdecznie i zachęcam innych do obserwowania mojego bloga.

Zapraszam!

poniedziałek, 9 czerwca 2014

II

Witam!

Od czasu kiedy ponownie założyłam bloga praktycznie cały czas zastanawiam się co jeszcze na niego wrzucić ... Dziś pochwalę się najprostszą i najzwyklejszą "stylizacją" a mianowicie moją ulubioną maxi! Był to wypad tylko do miasta na małe zakupy więc nie miałam zamiaru bardzo się stroić, postawiłam na maksimum wygody, szczególnie, że w cieniu było 30 stopni ...

 Od razu przepraszam, że zdjęcia nie są "w całości", ale mam tak bladą skórę, że światło prześwietla mi twarz, więc macie oddzielnie głowę i resztę.



























Sukienka H&M, sh 6 zł
Pasek C&A
Torba Takt-Rybnik, prezent
Baleriny F&F



I już teraz wiecie jak wyglądam!


Cały tydzień czekałam na jutrzejszy dzień, ponieważ jutro w moim ulubionym sh jest wszystko za 1 zł, więc pewnie się obłowię! Pochwalę się nowymi zdobyczami zaraz jak tylko je wypiorę! 


Do zobaczenia i zapraszam!

niedziela, 8 czerwca 2014

I

Witam!

Tak jak już zaznaczyła w poście pierwszym głównym pretekstem do założenia ponownie bloga była chęć pochwalenia się swoimi zdobyczami z sh. W sh kupuję dość długo, gdy byłam mała mama zaciągała mnie do sh lecz wtedy nienawidziłam tego miejsca... Zawsze ukrywałam to, że mam używane ubrania z sh, wiadomo, małemu dziecku trudniej zrozumieć, że to takie same rzeczy jak w normalnym sklepie tylko że lekko używane i dużo, dużo tańsze. Minęły chyba 4 lata zanim przekonałam się do sklepów z używanymi ubraniami. Na początku podchodziłam do każdej rzeczy sceptycznie ale z czasem przerodziło się to w delikatną manię kupowania! Teraz gdy wchodzę do sh oczywiście kupuję (przynajmniej się staram) ubrania z głową, ale gdy nic nie znajdę dziwnie się czuję wychodząc z lumpeksu bez niczego ... No nic, nie będę się dalej rozwodzić nad moimi przemyśleniami na temat dzieciństwa a przejdę do rzeczy, do rzeczy, które udało mi się "upolować" za przysłowiowe grosze!

Tzw. łupów z sh mam bardzo dużo więc postanowiłam je podzielić na kilka postów, oczywiście najnowsze ubrania będę pokazywać na bieżąco. Część ubrań pochodzi z sh na wagę (niestety został zlikwidowany), natomiast większość pochodzi z mojego ulubionego sh gdzie rzeczy są wycenione, w poniedziałki panuje tam zachęcające -50% a we wtorki wszystko po 1 zł!

W mojej szafie panuje czerń lecz zdarzają się również ubrania w czerwieni, odcieniach niebieskiego (głównie ciemny granat) oraz odcieniach zieleni. 


Koszulka Slipknot, 2,5 zł 


Sweterek narzutka H&M, 1 zł


Spódniczka, która została przerobiona z niekształtnej sukienki H&M, 0.80 zł


Welurowa spódniczka w przepięknym kolorze (rozmiar dziecięcy), 1 zł


Koszula, 0,40 zł 



Zielona welurowa sukienka Forever 21,   6 zł


To tylko mała cząstka tego co mam w szafie, dużo więcej ubrań oraz stylizacji (aczkolwiek bardzo nie lubię tego słowa) już niedługo postara się zamieścić w postach, oczywiście najnowsze ciuszki z wtorku pojawią się zaraz w środę gdy tylko wyschną po praniu.

Zapraszam!

Początki są zawsze najgorsze ...


Witam!

To moje drugie podejście do blogowania. Pierwszy blog powstał niecały rok temu lecz z braku czasu zrezygnowałam z niego. Długo myślałam nad tym by jednak do tego powrócić, gdyż moda i przerabianie ubrań jest u mnie na porządku dziennym, jest czymś nieodłącznym … Często nachodziła mnie chęć pochwalenia się nowymi „zdobyczami” z sh (jest ich naprawdę sporo) i nowymi przerobionymi ubraniami nie tylko na ulicach.  Blog ten będzie o tej samej tematyce co poprzedni czyli przerabianie ubrań, biżuterii lecz styl, w którym to wszystko będzie prowadzone nie będzie kwintesencją dzisiejszych „modnych” stylizacji typu vansy, air maxy i pastelowe kolory, które można zobaczyć na co drugiej dziewczynie na chodniku lecz podróż w czasie do lat gdzie królował lekko mroczny klimat a mianowicie czerń, welur, gorsety i glany, czyli moje ulubione obuwie w połączeniu z delikatnym minimalizmem! Oczywiście nie mam zamiaru być modowym medium lecz może chciałabym usłyszeć kilka słów uznania dla mojego stylu oraz zachęcić parę osób by jednak nie unikały sh gdyż to właśnie w nich kryją się najlepsze perełki wśród ubrań …

Zapraszam!